W „Talmudzie” mówi się, że kto nie widział Jeziora Galilejskiego, nie widział w życiu niczego pięknego. Cicha muzyka trzcin poruszanych przez wiatr doskonale oddaje nazwę zbiornika. Genezaret to po hebrajsku „harfa”. Inni twierdzą, że nazwa bierze się i kształtu jeziora: widziane i lotu ptaka przypominać ma ten wyszukany instrument. Jego długość sięga długość kilometrów, szerokość dochodzi do jedenastu. Z obydwu stron otoczone jest górami, a na nadbrzeżu, jak perły na kolorowej tkaninie, rozsianych jest bezładnie kilka miejscowości. Choć jezioro stanowiło w czasach Jezusa naturalną granicę pomiędzy terytoriami żydowskimi pogańskimi, Ewangelie poświadczają przenikanie się wpływów obydwu światów.
ks. Mateusz Wyrzykowski
Pełny komentarz opublikowany na portalu Orygenes.pl.